Ustawa refundacyjna łamie prawa pacjentów

Zakaz reklamy aptek może na kilka, a nawet kilkanaście lat wstrzymać rozwój programu opieki farmaceutycznej – przestrzegają eksperci z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Apteki, które dobrowolnie biorą w nim udział, obawiając się kar nie informują o nim pacjentów.

A to oni tracą na tym najwięcej, bo opieka farmaceutyczna jest często uzupełnieniem opieki lekarskiej, polegającą głównie na tym, że pacjent otrzymuje pełną informację o lekach, przebiegu leczenia czy np. tańszych zamiennikach. Eksperci wskazują, że takie zapisy nie mają odpowiednika w innych krajach europejskich i należy je zmienić.

Założenia opieki farmaceutycznej w Polsce zawiera ustawa o izbach aptekarskich. Zgodnie z jej przepisami, opieka farmaceutyczna jest jedną z usług farmaceutycznych, w którym farmaceuta, współpracując z pacjentem i lekarzem, a w razie potrzeby z przedstawicielami innych zawodów medycznych, czuwa nad prawidłowym przebiegiem farmakoterapii dla uzyskania efektów poprawiających jakość życia pacjenta.

W Polsce to na razie raczkujący program, a jego rozwój utrudniają obowiązujące od ponad roku przepisy dotyczące zakazu reklamowania aptek. Wprowadziła go do Prawa farmaceutycznego ustawa refundacyjna.

Program opieki farmaceutycznej dalej działa, ale ten zakaz reklamy zepsuł naszą działalność. Dla aptek, które do tej pory uczestniczyły w programie, korzystne było to, że reklamowaliśmy ich udział. Jednak w momencie wejścia w życie ustawy refundacyjnej, czyli 1 stycznia 2012, całą listę aptek, które w nim uczestniczyły musieliśmy zdjąć ze strony internetowej – mówi dr Agnieszka Skowron z Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Z powodu zakazu reklamy apteki nie mogą informować pacjentów o tym, że biorą udział w programie opieki farmaceutycznej. W związku z tym pacjenci nie wiedzą, które apteki w nim uczestniczą. Wprawdzie zakaz promowania programu opieki nie wynika wprost z ustawy, ale zarówno inicjatorzy programu, jak i same apteki obawiają się, że np. wywieszenie plakatu informującego o prowadzonej opiece zostanie w ten sposób zinterpretowana. To zaś oznacza możliwość wysokich kar. Obecnie nie jest reklamą apteki jedynie informacja o lokalizacji i godzinach pracy apteki lub punktu aptecznego.

Poprosiliśmy apteki, żeby te plakaty zostały zdjęte, ponieważ nie mam gwarancji, czy inspektorzy farmaceutyczni nie zinterpretują go jako reklamy działalności apteki – tłumaczy dr Skowron.

Rozwój zahamowany na lata
Zdaniem dr Agnieszki Skowron, skala dostępności opieki farmaceutycznej w Polsce jest ciągle za mała. Obecnie około 70 aptek w Polsce uczestniczy w programie opieki farmaceutycznej.

Obecnie mamy duży problem z pozyskaniem aptek, które robią to zupełnie bezpłatnie, poza tym obawiają się kary – uważa dr Skowron.

Powodów tego jest kilka: zbyt małe zaangażowanie farmaceutów, brak dostępu w niektórych aptekach do narzędzi pomagających dokumentować przebieg farmakoterapii, a także niekorzystne zapisy w polskim prawie. Ustawa refundacyjna wcale rozwoju tego programu nie ułatwi.

To zdecydowanie nam przesunie w przyszłość myślenie o wprowadzeniu opieki jako powszechnej usługi. Obawiam się, że niestety w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat nie będzie to możliwe, a pytanie czy będzie w perspektywie kolejnych dziesięcioleci, jeżeli tego typu zakazy będą podejmowane bez braku jakiejkolwiek pomocy w kierunku rozwijania apteki i ułatwiania farmaceutom tego typu działań – mówi ekspertka z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – One są naprawdę trudne i wymagają czasu i ciągłego kształcenia się farmaceutów, po to żeby mieć odpowiednią wiedzę i odpowiednie umiejętności pozwalające im na taka ścisłą współpracę z pacjentem.

Jak podkreśla dr Skowron opieka farmaceutyczna nie ma celu zastąpienie opieki lekarskiej, a jej uzupełnienie.

Jeżeli farmaceuta wie, co pacjent do tej pory stosował, jakie leki kupował bez recepty, to jest w stanie mu doradzić w sposób rzetelny, czy ten lek, który on planuje teraz kupić, czy lek, który został mu zlecony przez lekarza, jest dla niego najlepszy. Mamy ogromny wybór leków na rynku i to farmaceuci orientują się w tym, który z tych leków powinien pacjent zastosować, i który dla niego będzie najlepszy, czy kombinacja, którą chce zastosować, jest bezpieczna – mówi Agnieszka Skowron.

Korzyści z programu jest wiele
Eksperci podkreślają, że program opieki farmaceutycznej jest przede wszystkim korzystny z punktu widzenia pojedynczego pacjenta. Ale ma też szerszy wymiar społeczny i ekonomiczny.

Dla pacjenta korzyść jest taka, że może się okazać, że wystarczy, aby kupował połowę leków, które w tej chwili stosuje. Dla społeczeństwa to mogą być realne zyski. Jak wyliczyli Amerykanie, każdy dolar, który wkładają w tworzenie i prowadzenie opieki farmaceutycznej, to są dwa dolary oszczędności dla systemu opieki zdrowotnej. To są pieniądze, których warto poszukać w naszym systemie – podsumowuje Agnieszka Skowron.

Zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez MillwardBrown w marcu br. 76 proc. Polaków uważa, że farmaceuci w aptekach powinni edukować pacjentów w zakresie dbania o zdrowie, a 86 proc. chce otrzymywać więcej informacji na temat leczenia i możliwości zaoszczędzenia na zakupie leków.

[Newseria.pl]

Tytuł artykułu pochodzi od redakcji serwisu biznes-blog.pl

reklama:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rozwiąż równanie: *Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.