Co trzeci Polak, którego dochody nie przekraczają 3000 zł netto, wyda na tegoroczną wyprawkę szkolną dla dziecka od 400 do 600 zł. Połowa respondentów planuje pokryć koszty związane z posłaniem pociechy do szkoły z bieżących wydatków, a 21 proc. sfinansuje ten wydatek z oszczędności.
Tylko co dziesiąty ankietowany weźmie na ten cel pożyczkę. 74 proc. badanych uważa, że tegoroczne wydatki szkolne będą większe niż w zeszłym roku. Lwią część budżetu pochłonie zakup szkolnych podręczników, na które 39 proc. badanych przeznaczy od 300 do 500 zł.
Nie tylko książki
Wydatki na podręczniki to tylko część wrześniowej inwestycji. Ucznia trzeba przecież jeszcze ubrać i wyposażyć w szkolne przybory. 30 proc. badanych przeznaczy na strój dla swojej pociechy od 100 do 200 złotych, co trzeci respondent wyda porównywalną kwotę na szkolne akcesoria.
Stresująca konieczność
Badania przeprowadzone przez firmę Provident dowodzą, że skompletowanie szkolnej wyprawki jest dla 42 proc. ankietowanych stresującym obowiązkiem. W tej grupie przeważają osoby, które są zmuszone zapożyczyć się na na wspomniany cel. Co trzeci badany uważa, że zakup wyprawki jest naturalną powinnością rodzica. Oprócz standardowych wydatków, w nadchodzącym roku szkolnym trzeba uwzględnić jeszcze koszty zajęć pozalekcyjnych. Wśród najbardziej popularnych, prym wiedzie nauka języków obcych, na jaką 48 proc. respondentów wygospodaruje dodatkowe fundusze w domowym budżecie. Z kolei 25 proc. badanych zainwestuje w aktywność sportową swoich dzieci.
„Barometr Providenta” to cykliczne badanie klientów, które pozwala na lepsze zrozumienie zachowań i decyzji finansowych Polaków. Provident obsługuje aktualnie 829 tysiące klientów w całej Polsce, dzięki czemu wyniki badania pokazują prawidłowości i zachowania, które mogą być charakterystyczne dla Polaków o średnich i niższych dochodach (do 3000 netto na osobę).
*Badanie zostało przeprowadzone w sierpniu 2013 roku, metodą wywiadu telefonicznego CATI, na losowej próbie 400 klientów Providenta
[provident.netpr.pl]
Małe dzieci – małe wydatki…
Duże dzieci – bankructwo???