Na koniec marca br. ok. 20 proc. zaległych zobowiązań finansowych wpisanych do bazy ERIF należało do osób z młodego pokolenia urodzonego po 1990 roku. Co więcej, statystyki pokazują, że zadłużenie tej grupy sukcesywnie rośnie. Wpis do bazy dłużników może im jednak utrudnić funkcjonowanie na rynku finansowym, a nawet przeszkodzić w zwykłych zakupach przez internet. W poprawie statystyk, dotyczących zadłużenia i terminowości spłat, mogą jednak pomóc nowoczesne, elektroniczne kanały komunikacji.
– Przybywa młodych ludzi, którzy nie radzą sobie z płaceniem zobowiązań. Po I kwartale br. już prawie co piąte zaległe zobowiązanie – czyli ponad 30 dni po terminie wymagalności – należy do młodego pokolenia z generacji osób urodzonych po 1990 roku. Warto też zauważyć, że w ostatnich kwartałach udział zobowiązań należących do tej grupy stale rośnie, podczas gdy pozostałe zobowiązania należące do pokolenia X, Y i Baby Boomers pozostają w stagnacji albo wręcz spadają – mówi Edyta Szymczak, prezes ERIF Biuro Informacji Gospodarczej SA.
Na koniec I kwartału br. w bazie ERIF figurowało ponad 1,5 mln konsumentów z negatywnym wpisem, czyli informacją o zaleganiu z płatnością. Średnia wartość takiego długu wynosi ok. 10 tys. zł (bez długów alimentacyjnych). Statystyki pokazują też, że problemy z terminowym regulowaniem zobowiązań częściej dotyczą kobiet (21 proc.) niż mężczyzn (18 proc.), a średnio co piąty dług wpisany do ERIF należy do osób młodych, w wieku 20–30 lat.
– Młodzi ludzie wchodzą na rynek pracy, stają się coraz bardziej aktywnymi konsumentami, więc w coraz większym stopniu mogą też odczuwać konsekwencje zadłużenia. Dług zarejestrowany w systemie biura informacji gospodarczej może uniemożliwić zaciągnięcie nowego kredytu bądź pożyczki, ale te konsekwencje mogą być też odczuwalne nawet w życiu codziennym, chociażby podczas zakupów przez internet – zwłaszcza kiedy coraz bardziej popularna staje się metoda finansowania w modelu tzw. „kup teraz, zapłać później” – mówi Edyta Szymczak.
Jak wskazuje, opóźnienia w regulowaniu zobowiązań finansowych nie zawsze wynikają z braku środków na koncie. Niekiedy konsumenci potrzebują po prostu przypomnienia, że minął termin płatności rachunku lub raty albo dodatkowej motywacji, aby się tym zająć.
– Każdemu zdarza się zapomnieć o zobowiązaniach, dlatego tak ważne są powiadomienia i komunikacja z osobą zadłużoną. W ostatnim czasie wprowadziliśmy więc usługę e-Powiadomienia w nowych kanałach komunikacji, czyli poprzez SMS-y i maile. Najprostsze metody często okazują się bardzo skuteczne – mówi prezes ERIF Biuro Informacji Gospodarczej SA.
Z badań zleconych przez ERIF wynika, że polscy konsumenci preferują powiadomienia przesyłane im przede wszystkim drogą elektroniczną, czyli właśnie mailem (82 proc.) i SMS-em (80 proc.). Aż 83 proc. badanych wskazało też, że jest to dla nich nie tylko najwygodniejszy, ale i zarazem najszybszy sposób komunikacji.
Co ciekawe, konsumenci nie chcą jednak rezygnować przy tym z tradycyjnych listów. Najbardziej preferowane warianty powiadomień to: list plus e-mail plus SMS. Ten model jako optymalny wskazało w sumie 41 proc. ankietowanych.
– W opinii respondentów naszego ostatniego badania najszybszym kanałem komunikacji jest właśnie SMS i e-mail. Na dodatek czterech na pięciu Polaków uważa, że jest to również kanał najwygodniejszy. Nie zmienia to faktu, że tradycyjny list pozostanie bardzo ważny – chociażby z tego względu, że jest niekwestionowanym liderem, jeżeli chodzi o zachowanie poziomu bezpieczeństwa danych i cały czas jest też bardzo ważnym narzędziem zwiększania motywacji do spłaty zadłużenia – mówi Edyta Szymczak. – Osoby, które brały udział w badaniu, jednoznacznie wskazywały, że preferowaną formą komunikacji i informowania o zadłużeniu są dla nich właśnie te trzy skojarzone sposoby, czyli list tradycyjny, SMS i e-mail.
Jak wskazuje, komunikacja kierowana do zadłużonych konsumentów wieloma kanałami jednocześnie ma szansę poprawić statystyki terminowości spłat wśród młodego pokolenia, przyzwyczajonego do życia online i z telefonem w ręku.
– Ponad połowa młodego pokolenia nie wypuszcza z ręki smartfona, a według raportu „Generacja #sfintechowani”, którego ERIF jest partnerem, ponad 74 proc. młodych konsumentów używa smartfona również do płatności. Dlatego ta wielokanałowa komunikacja w postaci listu, SMS-a i e-maila ma szansę znacząco poprawić terminowość spłat w grupie ludzi młodych. Liczymy też, że dzięki temu w przyszłości będą oni też unikać problemów związanych z zadłużeniem i poprawią swoje nawyki płatnicze – mówi prezes ERIF Biuro Informacji Gospodarczej SA.
[Newseria.pl]