Choć sprzedaż przez internet to tylko 3,5 proc. całej sprzedaży detalicznej w Polsce, to udział ten będzie rósł. Sprzyjać temu będzie nie tylko coraz większa liczba urządzeń połączonych z internetem, lecz także korzystniejsze dla konsumentów prawo, które daje więcej uprawnień niż w przypadku zakupu w sklepie stacjonarnym. W połowie czerwca mają wejść w życie jeszcze korzystniejsze dla konsumenta regulacje.
Ustawa implementująca unijną dyrektywę w tej sprawie powinna wejść w życie do 13 czerwca tego roku.
– Ustawa będzie dotyczyć przede wszystkim umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa i na odległość, czyli zawieranych na przykład za pośrednictwem internetu – zaznacza Katarzyna Górna, prawniczka z kancelarii Accreo Legal.
Nowa dyrektywa ma ujednolicić przepisy dotyczące e-handlu w całej Unii Europejskiej. Obecnie przepisy unijne regulują jedynie część zasad, co skutkuje znacznymi różnicami – m.in. w terminie zwrotu towaru zakupionego za pośrednictwem internetu. W Polsce termin ten wynosi 10 dni, od wejścia w życie ustawy czas ten wydłuży się do 14 dni. Co istotne, ważna będzie data dostarczenia towaru, a nie zawarcia umowy. Podobnie będzie we wszystkich pozostałych krajach unijnych.
– Dyrektywa wprowadza też nowe obowiązki informacyjne, czyli nakłada wymogi dotyczące informacji, których przedsiębiorca będzie musiał udzielić konsumentowi przed zawarciem umowy – zaznacza Katarzyna Górna.
Właściciele sklepów internetowych będą zobowiązani do informowania klientów o przysługujących im prawach. Nakłada to na nich między innymi obowiązek poinformowania, że w przypadku zwrotu towaru to na kliencie spoczywa obowiązek pokrycia wynikających z tego kosztów odesłania zakupionego produktu. Jeśli sprzedawca nie wywiąże się z tego zadania, ciężar opłat spadnie na sklep.
– Jedną z ważniejszych zmian, związanych z implementacją dyrektywy konsumenckiej, jest zintegrowanie przepisów dotyczących odpowiedzialności za wadę produktu, które do tej pory znajdowały się w dwóch osobnych ustawach, a teraz znajdą się w kodeksie cywilnym – mówi Katarzyna Górna.
Za wady sprzedanego przedmiotu odpowiada sprzedawca, chyba że klient w chwili zakupu zdawał sobie sprawę z usterek. Sprzedawca odpowiada również za uszkodzenia powstałe podczas transportu. Projekt ustawy przewiduje dwie formy reklamacji – gwarancję i rękojmię. Jeśli zakupiony towar ma wady, klient ma prawo do odstąpienia od umowy. Ponadto ustawa reguluje zasady dochodzenia przez sprzedawców odpowiedzialności za wadę towaru od producenta. Będą one oparte na rękojmi – na zasadzie ogólnej odpowiedzialności za niewykonanie zobowiązania z kodeksu cywilnego oraz na zasadzie regresu.
Zapisy nowej ustawy będą stosowane do umów zawartych po 13 czerwca. Ponadto ustawa nie przewiduje okresu przejściowego, co oznacza, że do tego dnia należy wprowadzić zmiany w sklepie internetowym i przygotować się na wdrożenie postanowień nowej ustawy.
[Newseria.pl]