Mimo że statystyki jasno pokazują, iż bezpieczeństwo na polskich drogach w ciągu ostatnich dziesięciu lat sukcesywnie się zwiększa, ubiegły rok przyniósł ogromne wzrosty stawek mandatów i kar w postaci punktów karnych. Kierowców w najgorszym przypadku czeka grzywna w wysokości nawet 5000 zł, a możliwość utraty uprawnień za przekroczenie dopuszczalnej liczby punktów karnych jest dużo bardziej prawdopodobne. Zmiany w kodeksie ruchu drogowego oraz ich skutki rozpatrują eksperci serwisu autobaza.pl.
Mandaty czy haracze?
Rząd uzasadnia wprowadzone restrykcje walką z niesubordynacją kierowców, jednak biorąc pod uwagę skalę wzrostu wysokości kar, pojawiały się głosy, że jest to raczej próba podreperowania państwowego budżetu. Obecnie za wiele wykroczeń można otrzymać mandat w wysokości min. 1000 zł w górę. Maksymalne stawki sięgają 2500 złotych, a w warunkach tak zwanej recydywy nawet 5000 zł. Wzrosła również maksymalna wysokość grzywny, jaką może nałożyć na kierowcę sąd aż do 30 000 zł. Tak wysokie kwoty mogą obciążyć budżet kierowców nawet na wiele lat.
Rok 2022 stał pod znakiem rewolucji w przepisach. Nie da się ukryć, że zmiany dla kierowców są ogromne, a nowe stawki mandatów mogą przyprawiać o ból głowy. Wysokie kary są nie tylko batem na piratów drogowych i recydywistów, ale też „zwykłych” kierowców, którzy za swoje błędy wynikające np. z gapiostwa muszą płacić bardzo słono. Bezsprzecznie mamy dużo do nadrobienia, jeśli chodzi o bezpieczeństwo drogowe w kraju, jednak biorąc pod uwagę statystyki, sytuacja na polskich drogach się poprawia. W ciągu 10 lat liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych spadła o ponad 36%. – komentuje Natalia Sokołowska z serwisu autobaza.pl.
Jednymi z najsurowiej karanych przestępstw są obecnie kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mandat w wysokości 2500 zł, a także niewłaściwe zachowania na przejazdach kolejowych, które zagrożone są karą w wysokości nawet 2000 zł. Niestety jak pokazują statystyki, liczba wykroczeń w tym obszarze wciąż wzrasta.
Mimo że mandaty za jazdę pod wpływem alkoholu czy nieprzestrzeganie przepisów drogowych na przejazdach kolejowych są często niewspółmierne do przeciętnego wynagrodzenia, wydają się uzasadnione. Jak pokazują statystyki liczba wypadków powodowanych przez pijanych kierowców czy na torach wciąż jest bardzo duża. Jeśli możliwość utraty życia lub zdrowia w takich okolicznościach nie trafia do wyobraźni kierowców, być może solidnie nadszarpnięty budżet zadziała… – komentuje Przemysław Gąsiorowski z serwisu autobaza.pl.
Coraz łatwiej stracić uprawnienia
Zmiany przepisów drogowych w 2022 roku dotyczyły nie tylko wysokości kar finansowych za popełnione wykroczenia. Od września ub. roku zmienił się też taryfikator punktów karnych i zasady ich przyznawania. Obecnie 15 to najwyższa liczba punktów, jakie może przyznać policja za złamanie przepisów (wcześniej było to maksymalnie 10 oczek). Wywołały one duże niezadowolenie ze strony zawodowych kierowców, którzy pokonują rocznie dziesiątki tysięcy kilometrów, a także młodych kierowców, którzy zdecydowanie szybciej mogą stracić uprawnienia do prowadzenia samochodu.
Bez wątpienia od 2022 r. dużo łatwiej stracić prawo jazdy. Przede wszystkim zwiększyła się liczba punktów karnych do 15 „oczek” za jedno wykroczenie. Oprócz tego punkty będą kasowane z konta w bazie CEPiK dopiero po 2 latach od opłacenia grzywny. Jako że nie ma już możliwości usunięcia ze swojego konta 6 punktów karnych przez kursy w WORD, a maksymalna ich liczba pozostaje bez zmian (24 punkty i 20 punktów dla kierowców z prawem jazdy poniżej roku), utrata uprawnień za przekroczenie dozwolonej liczby punktów jest znacznie prostsza. – podsumowuje Natalia Sokołowska z autobaza.pl.
Jakie zmiany czekają kierowców w 2023 r.?
Nowy rok przynosi kolejne zmiany w przepisach drogowych. Jedną z najszerzej komentowanych jest podpisana w grudniu 2022 r. nowelizacja kodeksu karnego, która zakłada m.in. konfiskatę pojazdu prowadzonego przez pijanego kierowcę. 1,5 promila wystarczy by stracić samochód, a w przypadku spowodowania wypadku już obecność 0,5 promila w organizmie kierowcy skutkuje przejęciem mienia.
Pijani kierowcy to wciąż ogromny problem na polskich drogach. Nowa ustawa zakładająca konfiskatę samochodów za jazdę pod wpływem alkoholu budzi jednak szereg wątpliwości. Jak wynika z nowelizacji, przejęte pojazdy staną się własnością skarbu Państwa, a pieniądze z ich sprzedaży mają trafić do Funduszu Sprawiedliwości. Nie wiadomo jednak dokładnie kto i w jaki sposób będzie zarządzał przejętym mieniem oraz czy ta sytuacja nie stworzy pola do kolejnych nadużyć finansowych. – zastanawia się Natalia Sokołowska.
W ubiegłym roku, przy okazji zmian w taryfikatorze punktów karnych zniesiona została możliwość kasowania ich poprzez udział w kursie reedukacyjnym. Obecnie ministerstwo infrastruktury ogłosiło ich powrót, jednak w zmienionej formie. Kursy będą obowiązywać wszystkich kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną liczbę punktów karnych. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom szkolenie potrwa 28 godzin podzielonych na 4 dni, a jego koszt wyniesie 500 zł. Będzie się składać z części teoretycznej oraz praktycznej i będzie obligatoryjne. Ci, którzy nie wezmą udziału w kursie, zostaną pozbawieni prawa jazdy. Jest jednak pewien haczyk – jeśli kierowca w ciągu 5 lat ponownie przekroczy dozwoloną liczbę punktów karnych straci prawo jazdy na stałe.
Niefrasobliwych kierowców czeka także podwyżka mandatów za brak aktualnego ubezpieczenia OC. W przypadku samochodów osobowych podstawą jego wyliczenia jest równowartość 2-krotności płacy minimalnej, co — w związku z planowanymi dwiema jej podwyżkami w 2023 r. – wiąże się z karą w wysokości 6980 zł w pierwszej połowie roku, a od 1 lipca nawet 7200 zł za brak aktualnej polisy.
[PR]