Rekordowo tanie kredyty hipoteczne

Mieszkanie z przeznaczeniem na wynajem opłaca się teraz kupić nawet na kredyt. Jak tłumaczy Bartosz Turek, analityk Lion’s Bank, przychody z najmu wystarczą nie tylko na opłacenie raty kredytu i pokrycie wszystkich kosztów związanych z nieruchomością, ale część pieniędzy pozostanie też w kieszeni właściciela. Najlepiej inwestować w mniejsze, dwupokojowe mieszkania o powierzchni 40-45 mkw, bo na nie jest największy popyt wśród wynajmujących. Najlepiej, by były położone w centrum miasta bądź w okolicach, w których skupiają się pracodawcy, czyli np. tam, gdzie jest dużo biurowców.

Nieruchomości jako bezpieczne formy lokowania kapitału zyskują na popularności. W ostatnich miesiącach blisko 15 proc. nabywców mieszkań dokonało zakupu w celach inwestycyjnych – wynika z badania Lion’s Banku. Oznacza to, że jest ich dwa razy więcej niż jeszcze pół roku temu. Większość inwestorów oczekuje przede wszystkim odpowiednich przychodów z najmu i wzrostu wartości lokalu w długim okresie.

 – W tym momencie mamy ciekawą sytuację, głównie na rynku kredytowym, bo mamy rekordowo tanie kredyty hipoteczne– mówi Agencji Informacyjnej Newseria Bartosz Turek, analityk Lion’s Bank.

Mimo konieczności spłacania rat kredytu taka inwestycja może być dla nabywcy opłacalna. W ostatnim czasie rentowność najmu istotnie wzrosła (ceny mieszkań spadły w większym stopniu niż czynsze). Co więcej, obecnie jest ona również znacznie wyższa niż oprocentowanie lokat. Z analiz Lion’s Bank wynika, że przeciętna rentowność brutto mieszkań w dużych miastach (czyli stosunek rocznego przychodu, który może dać wynajmowane mieszkanie do jego wartości) wynosi około 7 proc.

 – Jeżeli oprocentowanie sięga 4-4,5 proc. w skali roku, a potencjalna rentowność wynajmu mieszkania w dużym mieście to jest około 7 proc., to już nawet inwestując posiadaną zdolność kredytową, niekoniecznie posiadaną gotówkę, można uzyskać pewne dodatkowe dochody ponad to, co będziemy musieli zapłacić do banku – tłumaczy Bartosz Turek. –Pieniędzy z przychodów z najmu wystarcza nam na to, żeby opłacić ratę kredytową, zapłacić wszystkie koszty związane z posiadaniem nieruchomości i jeszcze coś powinno zostać.

Zaznacza przy tym, że na rynku nieruchomości nie było od dawna tak korzystnej sytuacji jak obecna.

 – To stymuluje dużą popularność wśród inwestorów, właśnie z rynku mieszkaniowego. Tego też od dawna nie widzieliśmy– dodaje Turek.

Niewielki metraż i w dobra lokalizacja

Najbardziej opłaca się inwestować w mieszkania o niewielkich metrażach, bo na nie jest największy popyt wśród wynajmujących.

 – Przede wszystkim kupujmy mieszkania z segmentu popularnego, bo te będzie najłatwiej wynająć, a więc lokale małe, dwupokojowe o powierzchni 40-45 metrów kwadratowych. Ewentualnie lokale trzypokojowe – te są bardziej preferowane przez studentów – mówi ekspert. – Ważna jest lokalizacja blisko centrum lub przynajmniej dobrze skomunikowane z centrum, np. metrem czy tramwajem.

Jeśli decydujemy się na zakup nieruchomości pod wynajem poza centrum miasta, warto zwrócić uwagę na miejsca, w których skupiają się pracodawcy.

 – Przez osoby pracujące w korporacjach preferowane jest nowe budownictwo, więc nowe inwestycje w okolicach, gdzie jest dużo biurowców też mogą przynieść spore stopy zwrotu. Dlatego warto zastanowić się nad takimi nieruchomościami – radzi Turek.

Nie oznacza to, że w mniejszych miejscowościach takie inwestycje nie są opłacalne. Ich atrakcyjność w oczach najemców będzie zależała od wielu czynników. Jednym z nich są czynsze możliwe do uzyskania na poszczególnych rynkach.

 – Jeżeli duże zakłady pracy czy duże firmy lokują tam swój biznes, warto rozważyć tego typu inwestycje – dodaje Bartosz Turek.

[Newseria.pl]

reklama:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rozwiąż równanie: *Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.