Święta Bożego Narodzenia to gorący okres przygotowań i wielkich zakupów. Chcąc spędzić je jak najlepiej, wydajemy za dużo pieniędzy i zamiast odpocząć, skupiamy się na pracach domowych. Prezenty pod choinką raczej też nie zaskakują, bo zwykle znajdujemy tam kosmetyki.
Gorączka przedświąteczna dopada niemalże wszystkich. Robimy duże porządki, chodzimy do supermarketów po wielkie zakupy i rozpoczynamy trwające do samej Wigilii przygotowywanie tradycyjnych potraw. W ramach cyklicznego badania opinii – Barometru Providenta – okazuje się, że większość badanych (69 procent) uważa, że na święta przeznaczamy zbyt dużo pieniędzy. Więcej niż jest to konieczne.
Na święta wydajemy za dużo
Bez względu na zarobki i wykształcenie, większość respondentów uznała, że przygotowania do Bożego Narodzenia poważnie obciążają domowy budżet. Ponad połowa (52 procent) mieszkańców wsi przyznaje, że można spędzać święta równie uroczyście wydając znacznie mniej niż mają to w zwyczaju, w miastach liczba ta sięga 37 procent.
Blisko 87 procent badanych na organizację świąt przeznacza pieniądze z bieżących dochodów oraz oszczędności. Tylko 14 procent osób przyznało, że rozpatruje wzięcie pożyczki, a 5 procent przewiduje, że niezbędne będzie wsparcie ze strony rodziny lub znajomych. Ponad połowa respondentów (65 procent) przyznała, że suma, którą planuje przeznaczyć w związku z tegoroczną Wigilią to co najmniej 500 zł.
Według badań nie potrzebujemy dodatkowego zastrzyku gotówki, żeby zorganizować Święta Bożego Narodzenia. To pokazuje, że staramy się rozsądnie planować wydatki przed tym gorącym okresem i myślimy o nim znacznie wcześniej niż w grudniu. – komentuje Przemysław Kasza z działu badań Provident Polska.
Nie lubimy sprzątać
Święta to dla nas głównie sprzątanie i zakupy. Częściej sprzątają osoby młode (90 procent) a gotują starsze (90 procent). Badania pokazały, że 38 procent badanych Polaków ze wszystkich obowiązków przedświątecznych, najchętniej ograniczyłoby sprzątanie. Wśród nich zdecydowanie przeważały osoby wykształcone (60 procent) Interesującym jest fakt, że dużo częściej niż mężczyźni, to kobiety (41 procent) opowiadały się za wykreśleniem porządków z listy świątecznych czynności.
Według 81 procent badanych kobiet trud przygotowań świątecznych leży głównie po ich stronie. Z tym stanowiskiem nie do końca zgadzają się mężczyźni (41 procent), którzy uważają, że ich wkład jest równie istotny. Im jesteśmy bardziej wykształceni tym częściej dzielimy się pracą. Największe zaangażowania w przygotowania świąteczne wykazują rodziny wielodzietne (62 procent).
Nie jesteśmy kreatywni w doborze prezentów
Najmniejsze oczekiwania wobec prezentów wykazują osoby z podstawowym wykształceniem (65 procent). Jednocześnie oczekiwanie prezentu zależy mocno od statusu osobistego. Na prezenty nie czekają osoby samotne (55 procent). Standardowo otrzymujemy 3 prezenty, natomiast osoby z wyższym wykształceniem (63 procent) liczą, że dostaną ich więcej.
Badania pokazały, że wybierając prezent kierujemy się jego praktycznym zastosowaniem, a nie kreatywnością. Niezależnie od wieku, płci, czy wyksztalcenia myśląc o prezentach do 50 zł stawiamy na kosmetyki (30 procent badanych), natomiast u osób zarabiających najmniej (33 procent), największą popularnością cieszy się elektronika. Respondenci zapytani o możliwość otrzymania prezentu do wysokości 200 zł najczęściej wskazywali sprzęt technologiczny, czyli na przykład przenośny odtwarzacz muzyki, czy zegarek (36 procent badanych).
Według badania, osoby z większych rodzin wybierają prezenty „kolektywne” (trwałe, takie jak sprzęt elektroniczny, czy wyposażenie domowe) bardziej niż przeznaczone do indywidualnego wykorzystania (odzież czy książka). Ponadto okazało się, że im mniej zarabiamy, tym mniej skupiamy się na przedmiotach szybko zbywalnych, bardziej licząc na przedmioty służące do wyposażenia domu. Z badania wynika, że w przypadku możliwości otrzymania prezentu za ponad 500 złotych, większość respondentów postawiłaby na elektronikę (25 procent badanych).
Nie ma jasnych zależności pomiędzy ilością prezentów i dochodami. To pokazuje, że być może bardziej niż wartość prezentów, liczy się dla nas po prostu pamięć. Święta to okazja na otrzymanie czegoś, na co normalnie byśmy sobie nie pozwolili.– podsumowuje Przemysław Kasza.
[media-provident.pl]