Odkąd dostęp do internetu stał się chlebem powszednim często słyszymy groźne przepowiednie, że nadchodzi kres prasy drukowanej. Obecnie zamiast zdobywać informacje, musimy je raczej selekcjonować. Rzadko kiedy można zobaczyć kolejki pod stoiskami sprzedającymi codzienne gazety. Jaka jest szansa mediów papierowych na przetrwanie?
W tych nieciekawych dla prasy czasach szwedzcy wydawcy zaczynają testować automaty drukujące magazyny i gazety na żądanie. Pierwszy tego rodzaju „kiosk” Meganews stanął już w centrum handlowym Mood w Sztokholmie. Kolejne już wkrótce mają pojawić się na lotniskach, w hotelach, szpitalach, sklepach spożywczych i centrach handlowych – czyli tam, gdzie dotychczas z łatwością można było zakupić tradycyjną gazetę. Przez najbliższe sześć miesięcy będą trwały testy, podczas których zostanie sprawdzona przede wszystkim funkcjonalność i opłacalność tego przedsięwzięcia. W ofercie maszyn jest około 200 tytułów.
Ponieważ nie da się z góry przewidzieć, gdzie czytelnik kupi gazetę, mamy do czynienia ze sporą nadprodukcją większości tytułów. Testowe maszyny drukują gazetę na poczekaniu w czasie ok. 2 minut. Wydrukowana gazeta wizualnie nie różni się niczym od gazety zakupionej w tradycyjnym kiosku, a drukowanie w ten sposób obniża koszt gazety, co dla czytelników na pewno jest zaletą. Jest to też rozwiązanie bardziej ekologiczne, bo wykorzystywane zostają wyłącznie takie ilości materiałów, jakie są potrzebne, dzięki czemu nic się nie marnuje. Wygląda na to, że jeśli maszyny do drukowania pozytywnie przejdą fazę testów, wiele tytułów na świecie rozważających likwidację wydania papierowego będzie mogło zmienić swoje plany.
– Obecnie, żeby zdobyć informację nie trzeba kupować całej gazety, bo informacje podawane są w Internecie w bardzo wygodnych dla użytkownika, pojedynczych „porcjach”, często za darmo. Płacenie za informację nie jest już oczywistością. Informacja to coś, co nam się należy – więc obniżanie ceny gazet papierowych na pewno jest krokiem w dobrym kierunku. – mówi Izabela Mikruta, Management Board Assistant Grupa 365 NET. – Ale czy to wystarczy, żeby uratować prasę drukowaną, okaże się pewnie dopiero za kilka lat.
Bo żeby ocalić prasę drukowaną potrzeba jeszcze zmiany nastawienia dziennikarzy i wydawców oraz jasnego podziału obowiązków pomiędzy prasą drukowaną a tą online. Mimo niewątpliwych zalet informacji zdobywanych w Internecie – m.in. szybkości i łatwości dostępu, możliwości doboru oraz selekcji informacji wg własnego uznania – gazety papierowe nadal mają rację bytu. Z punktu widzenia reklamodawców prasa, mimo że jest nośnikiem reklamowym droższym od Internetu, jest bardziej wiarygodna i zdecydowanie lepiej angażuje uwagę odbiorców – czytelnik zazwyczaj zapoznaje się z gazetą „od deski do deski”. Prasa drukowana z informacyjnymi mediami internetowymi nie powinny więc konkurować, tylko uzupełniać się nawzajem. Tak zwane przyszłościowe dziennikarstwo to nie tylko informowanie odbiorcy o tym, co się stało, ale także tłumaczenie mu, co to dla niego oznacza. Na tego typu analizy miejsce jest właśnie w prasie drukowanej, której czytelnik poświęca więcej czasu, ale także więcej od niej wymaga, niż od zwykłego newsa na stronie internetowej.
[http://media.grupa365net.pl/]