W obliczu ostrej konkurencji na rynku właściciele galerii handlowych oferują coraz więcej atrakcji, aby nie stracić klientów.
Na terenie całego kraju wciąż przybywa galerii handlowych. Choć obecnie ponad połowa powierzchni tego typu (56% według danych DTZ) znajduje się w ośmiu największych aglomeracjach, umacnia się pozycja mniejszych ośrodków miejskich. Konkurencja jest więc coraz ostrzejsza, a właściciele i zarządcy centrów handlowych muszą nieustannie poszukiwać nowych rozwiązań, dzięki którym będą mogli utrzymać klientów.
Oczywiście aktywna promocja centrów handlowych nie jest niczym nowym, ale tradycyjne działania już się opatrzyły. Obecnie stawia się na organizację coraz bardziej oryginalnych wydarzeń, a także poszerzanie oferty pozahandlowej, dzięki czemu galerie pełnią zupełnie nowe funkcje: kulturowe i społeczne.
— Klient oczekuje centrum handlowego, w którym może nie tylko zrobić zakupy, ale też skorzystać z części rekreacyjno-rozrywkowej, z kina, siłowni czy też strefy usługowej, np. poczty. Zarządcy centrów prześcigają się w pomysłach na organizację coraz to ciekawszych spotkań, mających na celu ściągnięcie do centrum jak najszerszej grupy potencjalnych klientów i zatrzymanie ich. Tu już nie wystarczy noc zakupów, mikołajki czy Dzień Dziecka, bo takie imprezy organizują praktycznie wszyscy zarządcy centrów handlowych. Coraz częściej słyszy się na przykład o pokazach mody czy turniejach siatkówki plażowej — tłumaczy Renata Kusznierska, dyrektor zespołu wynajmu powierzchni handlowych CEE w firmie DTZ.
Klienci nie przychodzą już więc do centrów handlowych tylko na zakupy, ale traktują je jako miejsce, gdzie mogą spędzić wolny czas, często w rodzinnym gronie. Dlatego właściciele rozbudowują strefy gastronomiczne, tworzą strefy zabaw dla dzieci, oferują nowe usługi oraz zapewniają bezpłatny dostęp do WI-FI. Opracowują też specjalne aplikacje na urządzenia mobilne, przez co zachęcają klientów do korzystania z nowych technologii na terenie galerii. W połączeniu z tradycyjną ofertą rozrywkową (taką jak kina, kręgielnie czy siłownie), udogodnienia te sprawiają, że nowoczesne centra handlowe mogą zaoferować coś więcej niż tylko zakupy, a w rezultacie klienci spędzają tam coraz więcej czasu.
Dynamiczny rozwój nowoczesnych centrów handlowych może sprawić, że starsze galerie pozostaną w tyle. Jeśli właściciele tych ostatnich nie zdecydują się na poszerzenie zakresu usług, klienci zagłosują nogami, wybierając te obiekty, które oferują im najwięcej dodatkowych atrakcji. Jak mówi Renata Kusznierska, „starsze centra handlowe odbiegają standardem i estetyką od nowych galerii i trudno im konkurować z nowymi obiektami ofertą i wyglądem”. — Okres, kiedy nie było konkurencji, mógł uśpić czujność właściciela centrum handlowego, który nie inwestował wtedy w obiekt, nie podejmował działań mających na celu urozmaicenie oferty handlowej ani nie zmodernizował infrastruktury obiektu. A w końcu to klienci decydują o tym, w których obiektach odwiedzalność będzie spadać, a w których nie — podsumowuje Kusznierska.
[komunikat prasowy]