Żeby dobrze wynająć mieszkanie, trzeba się postarać. Zacząć od podstaw, a potem dbać o rozwój relacji z najemcą.
Nie chodzi o to, żeby być kamienicznikiem. Chodzi o to, żeby wynajmować mieszkanie z głową. Tylko w ten sposób będzie można na tym zarobić.
Krok pierwszy: kalkulacja opłacalności
Nikt nie powinien zaczynać działań bez określenia tego, czy ich podjęcie w ogóle się opłaca. Wynajem mieszkania nie jest tutaj wyjątkiem. Przed wystawieniem ogłoszenia warto policzyć, czy cała operacja rzeczywiście się opłaca.
Na co zwrócić uwagę? Po pierwsze, sprawdzić ile można uzyskać wpływów z czynszu. Po drugie, zorientować się, jakie koszty trzeba będzie ponieść. Po trzecie wreszcie, przeliczyć, ile kosztuje lub kosztowało kupno mieszkania. Jeśli jest na kredyt, do kalkulacji trzeba włączyć koszty odsetek.
Jest jeszcze po czwarte. To tak zwane koszty alternatywne, czyli zyski, które można osiągnąć z ulokowania pieniędzy w czymś innym. Na przykład na lokacie albo w obligacjach.
Dobrze zrobiona kalkulacja pokaże, czy wynajem się opłaca.
Krok drugi: przygotowanie mieszkania
Jeśli okaże się, że tak – należy przystąpić do poszukiwań najemcy. Żeby się udały, dobrze jest nieco się przyłożyć. Podstawa to odpowiednio przygotowane mieszkanie. Polska to nie Niemcy, nasi najemcy szukają lokali umeblowanych i urządzonych. Ale bez przesady.
O ile dobrym pomysłem jest pomalowanie ścian czy odświeżenie łazienki, to już przesadą byłoby robienie remontu „pod siebie”. Mieszkanie na wynajem ma być neutralne, tak aby mogło przypaść do gustu różnym ludziom.
Podobnie jest z meblami. Niech nie będzie ich za dużo. Dobrze, jeśli będą nowe. Owszem, to kosztuje, ale zwróci się w czynszu. Idealnym adresem dla kogoś, kto chce urządzić mieszkanie na wynajem jest pewna szwedzka sieć. Dlaczego? Bo dobrze wyglądają na zdjęciach.
Krok trzeci: odpowiednie ogłoszenie
Właśnie zdjęcia są istotą dobrego ogłoszenia. Nie oszukujmy się – nawet jeśli mieszkanie będzie opisane niezwykle starannie, większość oglądających będzie zwracała uwagę na to, jak wygląda. A dokładniej – jak jest zaprezentowane na fotografiach.
Dlatego warto zainwestować w odpowiednią sesję zdjęciową. Jeśli trzeba, zapłacić profesjonaliście. Wszystko po to, żeby przygotować ogłoszenie perfekcyjne, takie, które przyciągnie odpowiednich najemców. Co wcale nie jest takie oczywiste.
Krok czwarty: prześwietlenie najemcy
W mediach krąży wiele opowieści właścicieli mieszkań, którzy nie otrzymali pieniędzy za wynajem. Niektórzy mieli po prostu pecha, innych zgubił brak uwagi przy zawieraniu umowy czy wręcz jej niewłaściwe sformułowania. Niektórzy popłynęli na pośpiechu.
Nie zawsze warto decydować się na podpisanie umowy z pierwszym klientem, który się zdecyduje. Czasami warto poczekać.
Zawsze dobrze jest spróbować prześwietlić przyszłego najemcę. Jeśli to możliwe, poprosić o referencje oraz zaświadczenie o dochodach. W końcu chodzi o to, żeby wejść z kimś w długotrwałe partnerstwo, takie które wymaga zaangażowania od obu stron.
Krok piąty: obowiązki właściciela
No właśnie. Na podpisaniu umowy i przekazaniu kluczy sprawa się nie kończy. Kiedy już lokator zadomowi się w mieszkaniu, może niektórych rzeczy od właściciela wymagać. Na liście są choćby drobne naprawy czy usuwanie usterek. Warto znać swoje obowiązki jako właściciela i wywiązywać się z nich należycie. Niech najemca wie, że ma do czynienia z uczciwym wynajmującym.
Źródło: Artykuł powstał we współpracy z Partner Capital